fbpx
Jesteśmy dla Ciebie
Pon - Sob 8:30 - 19:00
+48 537 017 211
tło
przycięte tło
+48 537 017 211
kropki czarne

Nauczanie projektowe

System edukacyjny w Polsce oczami rodzica i pedagoga praktyka

Jestem rodzicem 8 letniego chłopca, który chodzi do 2 klasy szkoły podstawowej. Od początku obserwuję, jak działa szkoła podstawowa, do której chodzi mój syn. Trafił do klasy z bardzo świadomym i zaangażowanym wychowawcą, co mnie bardzo cieszy. Niemniej moje obserwacje są także krytyczne, i wcale nie tyczą się one nauczycieli, a raczej systemu nauczania, który niestety determinuje działania nauczycieli.

Otóż okazuje się, że system edukacji wymusza na nauczycielach przedstawienie dowodu, że dzieci zostały nauczone (a może raczej, że nauczyciel wykonał swoją pracę). Najłatwiej taki dowód przedstawić w postaci namacalnych kartkówek, sprawdzianów i innych tego typu prac, za które oczywiście można wystawić oceny w dzienniku. To powoduje mnożenie testów, którymi dzieci w starszych klasach są zasypywane.

Niestety idzie to dalej, bo przecież taki sprawdzian, kartkówkę, test można oblać lub dostać niską ocenę. Zatem pojawia się potrzeba poprawy i zaliczenia – dosłownie jak na studiach.

Moja siostra, doświadczony nauczyciel chemii, już od dłuższego czasu zauważa, że pierwszym pytaniem po takim sprawdzianie jest, kiedy można go poprawić, zaliczyć, zdać? Jeszcze nie ma wyniku, a już uczeń chce go poprawić. Czy celem nauczania jest zaliczenie, zdanie? Nie powinno być zdobycie wiedzy? Nie twierdzę, że bez zaliczenia, zdania nie ma nauczenia się, ale obawiam się, że w tym systemie chodzi tylko o zaliczenie i zdanie, a nauczenie się, zdobycie wiedzy jest mniej ważne. Taki jest system nauczania w szkole, który obserwuję: zadnia domowe, które trzeba zaliczyć, testy, które trzeba zdać, słówka z angielskiego które trzeba wyryć na pamięć. To do niczego nie prowadzi. Dlatego mam inną propozycję.

Projektowa metoda nauczania

Istnieje wiele metod nauczania. Każda z nich czymś się wyróżnia, coś nowego wprowadza, podąża innymi ścieżkami. Ale jest jedna metoda, można nazwać ją nadrzędną, która może być z powadzeniem stosowana na wszystkich etapach nauczania. Chodzi tu o metodę projektową. Jest to narzędzie najbardziej efektywne, a zarazem dających wiele możliwości współpracy z uczniami Z jednej strony pozwala ona w elastyczny sposób dostosować plan zajęć oraz wykorzystywane techniki nauczania do danej grupy uczniów i jej potrzeb, jak również uwzględnić specyfikę danej grupy. Z drugiej strony, metoda ta oferuje także możliwości kontrolowanego udziału uczniów w procesie przygotowywania zajęć. Metodę nauczania projektowego jako pierwszy nazwał i określił amerykański pedagog, William Heard Kilpatrick w tekście ‘The Project Method’. W Polsce metoda projektów została wprowadzona w latach międzywojennych, choć oczywiście początkowo nie była zalecaną metodą. Wydaje się, że to wcale wiele się nie zmieniło, tak w świadomości nauczycieli jak i rodziców, którzy niejednokrotnie słysząc, że dzieci robią projekt, twierdzą: czyli nic nie robią i nie uczą się.

Tymczasem metoda projektu jest jedną z najbardziej atrakcyjnych metod nauczania. 

Nauczanie projektowe poszerza wiedzę uczestników poprzez aktywną partycypację w pracach. Metoda ta wpisuje się w nauczanie modułowe, w ramach którego można realizować szersze projekty nadrzędne, a z kolei w ich zakresie – mniejsze projekty naukowe.

 

Rola nauczyciela w nauczaniu projektowym.

Prowadząc wiele lekcji w swojej karierze, nauczyciel musi ciągle się uczyć. Powtarzalność tematów, które realizuje się każdego roku może zabić jego kreatywność, która jest tak ważna w nauczaniu. Zmieniają się uczniowie, ale nauczyciel ma ten sam temat, te same cele lekcji do zrealizowania i te same treści do przekazania. Do tego jeszcze system nauczania, który wrzuca nauczycieli w konkretne ramy. Jak to zrobić, żeby lekcja była przygodą, a nie nudnym obowiązkiem?

 

I tu właśnie wkracza metoda projektu. Dzięki temu można podejść do tematu inaczej niż zwykle i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Daje to możliwość zaproszenia uczniów do pracy zespołowej, do kształtowania swojej kreatywność, umiejętności komunikacji, sztuki brania odpowiedzialności za swój proces uczenia się – a zatem dużą cześć tego co dotychczas robił nauczyciel.

 

Dla nauczyciela, który tkwił w starych schematach jest to bardzo trudne, żeby “przestawić się” i przestać być “wykładowcą”, wyroczną, za biurkiem, która stawia oceny. Tu nauczyciel musi stać się liderem, mentorem, “przyjacielem”, który kreuje rzeczywistość i zmienia ją.

Planowanie pracy projektowej

Zarówno dla ucznia, jak i nauczyciela praca projektowa nie jest łatwa na początku. Ważne jest to, aby przygotować dobry plan działania, przemyśleć to, co chcemy osiągnąć i w jaki sposób chcemy tam dojść. Istotne jest też to, aby zorganizować pracę uczniów tak, aby każdy z nich nawet najsłabszy miał szansę się wykazać i osiągnąć sukces.

 

Nauczyciele, którzy pracują metodą projektową mówią, że najlepiej pracuje się z uczniami wtedy, kiedy ci „wkręcą” się w temat. Kiedy poczują, jak ważne i ciekawe jest to, co robią i że pochodzi to z ich życia i ma z nim związek. Dlatego przygotowując projekty bardzo mocno trzeba zwrócić uwagę na to, co w danej chwili może zainteresować uczniów i szukać powiązań zarówno z ich życiem codziennym, jak i starać się odnaleźć związki z innymi przedmiotami i treściami, które są w danej chwili “przerabiane”. Znam nauczycieli, którzy włączają uczniów w fazę planowania projektu i chyba wtedy jest on najbardziej owocny.

 

Planowanie etapów pracy projektowej jest wyzwaniem. Określenie jak długo projekt będzie trwał, przypisanie uczniom określonych ról w grupie i takie zaplanowanie działań, aby każdy z nich był za coś odpowiedzialny, to proces, który nastręcza dużo problemów. Nie można zapomnieć o określeniu zasad pracy, jakie będą rządziły grupą, po to, żeby później nie okazało się, że z całej grupy pracuje tylko jedna lub dwie osoby. Wyznaczyć trzeba granicę pomiędzy tym, co uczniowie już umieją, a tym, czego muszą się nauczyć, aby ten projekt przyniósł pożądane wyniki. Należy też spisać zasady, na podstawie których projekt będzie oceniany. To są główne źródła sukcesu tej metody.

 

Przebieg procesu nauczania projektowego

Kolejnym, nieuniknionym etapem jest już konkretna praca nad projektem, kontrolowanie go i motywowanie uczniów do pracy. Nauczyciel musi się przygotować na rozwiązywanie pojawiających się problemów i podpowiadanie rozwiązań. I tu kłaniają się dobrze przygotowane założenia projektu (proces planowania), które pozwalają na jego sprawne przeprowadzenie i wykluczają “nudzenie” się uczniów na lekcji. Dobre dobranie celów to podstawa. Później uczniowie mogą się nimi podzielić z innymi członkami społeczności szkolnej i nie tylko.

 

W trakcie tych prac projektowych nauczyciel pełni rolę mentora. Jest osobą, która wspiera, motywuje i pomaga rozwiązywać pojawiające się problemy. Zarówno te, które dotyczą zdobywania informacji i wiedzy, jak i te wynikające z problemów z komunikacją, odpowiedzialnością za swoje działania, czy umiejętnościami niezbędnymi do pracy nad projektem.

 

Finał – bilans zysków i strat

Jeśli projekt jest dobrze zaplanowany i zrealizowany, z pasją (zarówno nauczyciela jak i uczniów), to wyniki będą fantastyczne.

Uczniowie bardzo angażują się w osiąganie zaplanowanych celów, zdobywają nowe umiejętności oraz poszerzają swoją wiedzę w sposób naturalny podczas prac projektowych. Warto podkreślić też nabycie umiejętności społecznych, tj. umiejętności komunikacji, zawierania kompromisów, podchodzenia krytycznie do własnych działań i oceniania siebie nawzajem.

 

A co taki proces daje nauczycielowi? A mianowicie zyskuję satysfakcję, bo oto uczeń potrafi się zaangażować, potrafi zdobyć wiedzę i jest zadowolony. Co najlepsze nauka sprawia mu przyjemność i nie jest to tylko wkuwanie na zaliczenie. Uczeń bierze na siebie proces uczenia, a przy tym szybciej zapamiętuje, uczy się rozwiązywania stawianych przed nim wyzwań, współpracy i komunikacji.

 

Rodzice, tkwiący w „starym” systemie nauczania, często postrzegają nauczanie projektowe jako coś dodatkowego, a nawet zbędnego. Czasem słyszałem, jak rodzice komentowali prace projektowe jako „nic nierobienie”, „stratę czasu” i „nieuczenie się”. Jest to wynik błędnego rozumienia tego procesu i rezultat wieloletniego tkwienia w skostniałym systemie nauczania.