Angielski dla dzieci w czasach pandemii
Nie ulega wątpliwości, że nasz świat przewrócił się do góry nogami od momentu, gdy zaczęliśmy doświadczać ograniczeń związanych z pandemią. Nasze normalne życie przestało wyglądać już tak normalnie. Lockdown, maseczki, płyny dezynfekcyjne, praca zdalna itd. Wszystko to wpłynęło na nas i nasze życie tak bardzo, że zanim odnaleźliśmy się w nowej rzeczywistości upłynęło trochę czasu.
Nie inaczej było i jest z nauką angielskiego czy innych języków na tzw. zajęciach pozalekcyjnych realizowanych dla naszych dzieci. Duża cześć tych zajęć była organizowana w tzw. czasie świetlicowym. Szkoła językowa wysyłała lektora do szkoły podstawowej, lektor odbierał dzieci ze świetlicy i odprowadzał po zajęciach z powrotem do świetlicy. Tak pracowała nasza Szkoła. Gdy szkoły podstawowe zamknęły się i rozpoczęła się tzw. nauka zdalna, możliwość organizacji takich lekcji stała się niemożliwa. Naturalnie zatem większość rodziców zrezygnowała z dodatkowej nauki języka swojego dziecka.
Zostali Ci, którzy zdecydowali się, że nauka języka jest dla ich dzieci ważna. Dla nich rezygnowanie z celów nie miało sensu jeśli dało się je nadal realizować. Takim sposobem było dowożenie dzieci do siedziby szkoły lub uczestniczenie w zajęciach on-line. Zgodnie z rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów zostało wprowadzone ograniczenie gromadzenia się osób w siedzibie przedsiębiorcy do 5 osób. Zostały też wprowadzone limity osób na metr kwadratowy, czy też dystans 2 m, maseczki i dezynfekcja rąk. Tego się trzymamy i nie zamierzamy postępować inaczej, aby nie narażać siebie i innych.
W przypadku większych grup zastosowaliśmy system lekcji hybrydowych. Lekcje hybrydowe polegają na tym, że część osób uczestniczy na lekcji w szkole, a cześć łączy się on-line. Wprowadzenie platformy do nauki zdalnej (MS TEAMS oraz cały Office 365) wspomaga nauczanie i daje rozwiązania, które nie tylko dobre są w czasie pandemii, ale z pewnością będą służyć także dłużej. Udało się to pogodzić, a z pewnością jakość zajęć została zachowana, śmiem też twierdzić, że nawet uległa poprawie. Nauczyciele starają się dopasować przez tworzenie atrakcyjnych prezentacji i aktywności. Nie trzeba siedzieć sztywno przed komputerem podczas takich zajęć. Można też się poruszać i utrzymać ważny dla nas element nauki przez ruch, śpiew, dryl czy zabawę.
Skuteczność nauki zdalnej/hybrydowej – dzieci
Zmiany społeczne i organizacyjne naszego życia w pandemii wymusiły modyfikację w organizacji kursów językowych. Część kursów przeniosła się całkowicie do sieci. Pojawił się naturalny opór tak dzieci jak i rodziców. Z jednej strony nie ma za bardzo wyjścia i takie zajęcia muszą się odbywać zdalnie. Z drugiej strony ilość zajęć, pracy jaką musimy odbyć zdalnie przytłacza. Jak myślimy o dodatkowych zajęciach, które też mają być zdalnie to jest to przytłaczające i łatwo powiedzieć sobie – odpuszczam. Duża część osób pomyślała, że to jest sytuacja wyjątkowa i krótkotrwała, nawet dłuższa przerwa nie wyrządzi większej krzywdy.
Tymczasem chyba nikt już nie ma złudzenia, że pandemia wcale nie zniknie tak szybko. Czekanie i przerwa jaką sobie postanowiliśmy zrobić wydłuża się. Czy warto zatem dłużej czekać? Czy warto dalej rezygnować z celów i mieć nadzieję, że wreszcie wrócimy do normalności?
System szkoleń, także dla dzieci, przechodzi zmiany. Jestem przekonany, że to, co oferujemy w Mała Lingua wcale nie odbiega od jakości nauczania sprzed wybuchu pandemii. Zajęcia dla najmłodszych prowadzimy stacjonarnie w naszej placówce na Bociana 6 (w mały grupach: 3-4 osobowych). Zajęcia prowadzimy również zdalnie i w systemie hybrydowym. Niektóre szkoły podstawowe pozwalają nam powoli, ale w pełnym reżimie sanitarnym, wrócić do wynajmu sal i prowadzić zajęcia w czasie świetlicowym.
To prawda, że nawet najlepsze zajęcia zdalne nie zastąpią bezpośredniego kontaktu lektora z uczniami. Niektórych zabaw po prostu nie da się przeprowadzić. Niemiej jednak czy skuteczność takiego zdalnego nauczania jest mniejsza? Wcale nie. Nasi lektorzy także musieli się trochę nauczyć tego sposobu. Po kilku tygodniach byli już doskonale wprawieni jak wszystko działa. Wiedzieli jak nawiązać relację z uczniami, jak przeprowadzać zajęcia dla dzieci w formie zdalnej. Udało się i zajęcia się odbywają, dzieci uczą się i zyskują dodatkowe umiejętności. Widać też, że Ci którzy zostali to osoby, które są zdecydowane, że nie warto rezygnować z celów – jeśli się da to pracujemy.
Autor:
Andrzej Kowalski
Właściciel w Szkole Języków Obcych
Lektor, nauczyciel i wychowawca z 20-letnim doświadczeniem.